Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Witam.Zaproponowano mi bycie ojcem chrzesnym.Fajna sprawa:) Ale podobno nie moge poniewaz mam tylko slub cywilny.Bylem u ksiedza i kategorycznie sie nie zgodzil na takie cos.Macie moze pomysly jak mozna "obejsc" koscielne zasady?
Zaznacze ze nie moge wziasc koscielnego ze wzgledu na moja zone poniewaz jest osobą rozwiedziona cywilnie ale nie koscielnie ;]
Poradzcie cos....Pozdrawiam
Zaznacze ze nie moge wziasc koscielnego ze wzgledu na moja zone poniewaz jest osobą rozwiedziona cywilnie ale nie koscielnie ;]
Poradzcie cos....Pozdrawiam
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
Re: Bycie ojcem chrzesnym...PROBLEMY
Musisz iść do księdza i wytłumaczyć, że to dla ciebie ważne, a po prostu przez żonę masz taką, a nie inną sytuację.
Pozdrawiam
www.moja-ostroleka.pl
www.moja-ostroleka.pl
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
hehe.....gadalem z nim i nie jest do przegadania.Wiesz jakie gadanie jest jak ksiadz przyjdzie po koledzie ze my bez koscielnego....;]
Moze jakies inne pomysly?
Moze jakies inne pomysly?
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
A jaka parafia? Jesli w Wojciechowicach to nie bedzie problemu:) Ja mialam identyczna sytuacje w farze, powiedzialam ksiedzu ze rozwodze sie, ze mieszkam z mezem ale w 2 różnych pokojach, że żyjemy jak brak z siostrą bo czekamy na sprawę rozwodową i podzial majatku. No i zostałam mamą chrzestną:)
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
A może przypadkiem studiujesz coś jeszcze? Bo wtedy można w mieście studiów w kościele akademickim załatwić zaświadczenie.
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
daj koperte i klecha bedzie szczęsliwy
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Jeśli to jakaś większa parafia to masz duże szanse co tydzień w kancelarii spotkać innego księdza. Jak nie jeden to drugi. A papier ten sam.
Pozdrawiam
www.moja-ostroleka.pl
www.moja-ostroleka.pl
- głęboka otchłań
- starszy chorąży sztabowy
- Posty: 623
- Rejestracja: 16 lis 2011, 17:49
- Lokalizacja: z głębi
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Potwierdzam, że w parafii na Wojciechowicach nie robią problemu. Gdy będą duże przeszkody proponuje możliwość rozważenia wizyty w Kurii w Łomży. Być może tam po przedstawieniu problemu uzyskasz poradę lub "coś w rodzaju dyspensy, lub zaświadczenia".
Z tego co mi wiadomo, niektórzy jezdzili właśnie do Kurii.
Życzę pomyślnego rozwiązania sprawy.
Z tego co mi wiadomo, niektórzy jezdzili właśnie do Kurii.
Życzę pomyślnego rozwiązania sprawy.
gg 33063013
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
ja również potwierdzam, że w parafii na Wojciechowicach nie będą robili problemu... Brałam tam ślub, Chrzciłam dziecko Więcej biurokracji było w mojej parafii (jakieś karteczki, pozwolenia, zapowiedzi - oczywiście wszystko płatne wg cennika) niż tam
Ksiądz jest na prawdę dobrym człowiekiem i rozumie, że w życiu zdarzają się różne sytuacje Ksiądz z powołania.. (a raczej księża z powołania, bo wszyscy, których tam znam tacy są)
Ksiądz jest na prawdę dobrym człowiekiem i rozumie, że w życiu zdarzają się różne sytuacje Ksiądz z powołania.. (a raczej księża z powołania, bo wszyscy, których tam znam tacy są)
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
ja rowniez potwierdzam,ze TYLKO Wojciechowice:)jestesmy z mezem z innych parafii,ale pierwsze dziecko ochrzcilismy nie bedac malzenstwem-bez problemu,chrzestna byla moja siostra,ktora nie ma bierzmowania,slub wzielismy w wojciechowicach-swiadek siostra nadal bez bierzmowania.jak syn szedl do komunii w wojciechowicach proboszcz zgodzil sie go przyjac bez zaswiadczenia z mojej parafii,poniewaz proboszcz z mojej takowego nie chcial wystawic, po tym jak spojrzal w akta i okazalo sie,ze trzy razy koledy nie przyjelismy:)))corka chrzczona tez tam i oczywiscie bez zadnych problemow.poza tym co laska,a nie cennik za usluge,tak jak jest np.w klasztorze.no i ksieza cudowni,z powolaniem i dla ludzi.az sie chce tam wracac:)
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Aż dziw bierze, że wiara jest ta sama, a tylko od księdza zależy czy się da, czy nie da.
Pozdrawiam
www.moja-ostroleka.pl
www.moja-ostroleka.pl
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
u hitlera w nowej wsi to nawet nie mialbys co pytac o takie zaswiadczenie zyjac w takim zwiazku. a jeszcze jak by jeden papierek ze spowiedzi nie wrocil do niego to hoho... problemem by bylo nawet przyjechanie po cialo
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Żle zagadales ....KOPERTA = ZASWIADCZENIE. Ksiadz teraz podchodzi marketingowo do spraw duchowych ......
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Wlasnie na Wojciechowicach tez robia problem bo chca zaswiadczenie z mojej parafii (Klasztor)...dodam jeszcze ze mamy wspolne dzieci wiec nie powiem ksiedzu ze zyjemy jak brat z siostra:) wiec chyba nie bede mial nigdy chrzesniaka ;(
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Ja tez mam dziecko a mój mąż jest po ślubie kościelnym. Powiedziałam, że nam się nie układa, że podjęliśmy decyzję o rozwodzie, że już złożyłam papiery. Moja córka miała wtedy 2 lata, więc dziecko to nie przeszkoda.
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
To może rozwiedź się z żoną.
- robertdeniro
- starszy kapral
- Posty: 166
- Rejestracja: 04 cze 2009, 21:29
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
W Wojciechowicach, robią również problemy, sama też tego doświadczyłam. Żeby zdobyć ten papierek, aby być matką chrzestną, zwróciłam się do księdza rezydenta i on mi pomógł. Dzięki temu mam chrześniaka.
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Dziecko niczemu przecież nie jest winne, dlaczego więc księża utrudniają dziecku możliwości bycia prawdziwym katolikiem?
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
robertdeniro pisze:W Wojciechowicach, robią również problemy, sama też tego doświadczyłam. Żeby zdobyć ten papierek, aby być matką chrzestną, zwróciłam się do księdza rezydenta i on mi pomógł. Dzięki temu mam chrześniaka.
a gdzie taki ksiadz przyjmuje?;)
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
- robertdeniro
- starszy kapral
- Posty: 166
- Rejestracja: 04 cze 2009, 21:29
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Niestety tego mojego księdza już nie ma.
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
to moze cos nasciemniac ksiedzu i tak bede sie palil w piekle ;/
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
A ja mam pytanie niby z tematu chrztu ale chodzi mi troszkę o co innego, jakie obowiązki ma chrzestny, co musi kupić i czym się zająć ? Chrzest będzie na stacji.
-
- starszy szeregowy
- Posty: 66
- Rejestracja: 24 wrz 2007, 15:57
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
problemy stwarzają... zapytajcie gdzie są chrzczone wszystkie dzieci Księży???
eew
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
chrzesny kupuje lancuszek i oplaca w kosciele koszty chrztu oraz kupuje swiece...
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
-
- kapral
- Posty: 119
- Rejestracja: 24 mar 2006, 17:52
- Lokalizacja: kurcze
Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy
Zawsze można coś nakłamać. Nie ważne jak, ważne, aby podstępem wedrzeć się do królestwa niebieskiego i tym jednym aktem zapewnić sobie wieczne odpoczywanie.
Jesteście żenujący - ci którzy knujecie, szukacie obejść itp. Po jaki chu... ci to wszystko. Jeżeli nie wierzysz, nie przyjmujesz zasad KK to wymyśl sobie jakiegoś boga i bujaj się razem z nim, w tej sytuacji możesz nawet zostać księdzem i biskupem możesz się mianować. Mało tego, możesz sam sobie ustalać co jest złe, a co dobre.
Po co chcesz być tym ojcem chrzestnym. Wiesz po co jest chrzest? Tu na forum to możesz sobie bajki opowiadać. Jeżeli jednak wierzysz w Boga tego Jedynego to musisz wiedzieć, że On jest i zna Twoje serce, i nie ukryjesz przed nim ani jednej głupiej myśli.
Jesteście żenujący - ci którzy knujecie, szukacie obejść itp. Po jaki chu... ci to wszystko. Jeżeli nie wierzysz, nie przyjmujesz zasad KK to wymyśl sobie jakiegoś boga i bujaj się razem z nim, w tej sytuacji możesz nawet zostać księdzem i biskupem możesz się mianować. Mało tego, możesz sam sobie ustalać co jest złe, a co dobre.
Po co chcesz być tym ojcem chrzestnym. Wiesz po co jest chrzest? Tu na forum to możesz sobie bajki opowiadać. Jeżeli jednak wierzysz w Boga tego Jedynego to musisz wiedzieć, że On jest i zna Twoje serce, i nie ukryjesz przed nim ani jednej głupiej myśli.